Gemaria - my craftwork - ICONS' painting - garden

Gemaria - my craftwork - ICONS' painting - garden

Gemaria - my craftwork

Stitching is my passion of creation. I am inspired by fabrics, colors and shades, patterns and textures. With a piece of cloth you can sew almost anything. Every of my items is unique. By my handmade, I try to express myself. I always bet on the simplicity and usefulness of my crafts. Icon painting has been my new idea since 2021.

sobota, 24 lipca 2010

Jeszcze inne torebki

Natalia / lemon
szer. 30 - 50cm x wys. 40cm
uchwyt dł. 57cm
















Natalia / lemon - wnętrze


















Bajka
szer. 29 - 38cm, wys. 38cm
dł. uchwytu 58 cm
















Bajka - wnętrze


















Tamara
szer. 30 - 43cm, wys. 40cm
dł. uchwytów 53cm
















Tamara - wnętrze

piątek, 23 lipca 2010

Torebki trochę mniejsze

Mix green
szer. 29cm, wys. 24cm
dł. paska 124cm













Mix blue
szer. 29cm, wys. 26cm
dł. paska 125cm



















Bukiet
szer. 28 - 38cm, wys. 35cm
dł. uchwytu 60cm

















Eko 01
szer. 27 - 33cm, wys. 33cm
dł. sznura 116cm



















Eko 02
szer. 27 - 33cm, wys. 33cm
dł. sznura 110cm


















Letnia łąka
szer. 27 - 37cm, wys. 34cm
dł. sznura 120 cm

















Szara łączka
(niedostępny)

czwartek, 22 lipca 2010

Moje torebki

Roses & khaki
szer. 31 - 45cm, wys. 38cm
dł. uchwytów 60cm

















Roses & red
szer. 31 - 45cm, wys. 38cm
dł. uchwytów 60cm


















Lime rose
szer. 31 - 44cm, wys. 38cm
dł. uchwytu 56cm


















Red rose
szer. 31 - 45cm, wys. 38cm
dł. uchwytu 54cm















Wnętrze moich torebek:
podszewka,
kieszeń na suwak,
dwudzielna kieszonka, smycz na klucze

środa, 21 lipca 2010

Moja domowa pracownia

Jak to się zaczęło? Wiele, wiele lat temu dostałam od Rodziców moją własną maszynę do szycia. Oczywiście - Łucznik.

Kiedyś szyłam naprawdę bardzo dużo. Wykroje brało się żywcem z niezastąpionej BURDY - najpierw była tylko po niemiecku, potem już były polskie wydania. Szyłam ubrania dla siebie: sukienki, bluzki, spódnice, spodnie, a nawet były jakieś kurtki i palta na zimę. Potem coraz rzadziej - szyłam zasłony, firanki, a nawet pościel.

Nie chcę teraz opisywać całej historii mojego życia, ale ta myśl, ten błysk jakiś rok temu, że dlaczego by nie powrócić znów do hand made. To był chyba dobry moment, aby szycie stało się moim sposobem na życie. Bo rzeczywiście, pasją tworzenia, niemal artystycznego, można nazwać "zdobywanie" nowych tkanin, dopasowywanie jednych do drugich, projektowanie nowych wzorów.
Coraz większa część mojej sypialni zaczęła przypominać - nazwę to oględnie - mały bałagan. Musiałam zorganizować nowe półki, aby pomieścić ciągle przybywające tkaniny.

Szyję torebki, torby, poszewki na poduszki. Pierwsze egzemplarze "rozeszły się" głównie w rodzinie i wśród znajomych.

Szkoda, że nie robiłam zdjęć od początku. Nawet nie policzyłam, ile torebek uszyłam do tej pory...